
Nowoczesne smartfony wspierają sieć 5G, działają z eSIM-em i potrafią udostępniać internet w kilka sekund. A laptopy? W teorii mogłyby robić to samo – i robiłyby to lepiej. Mimo to producenci uparcie trzymają się koncepcji urządzeń mobilnych, które nie potrafią samodzielnie połączyć się z siecią komórkową. Microsoft Surface Laptop 5G udowadnia, że można inaczej – i że pytanie „dlaczego to nie jest standardem?” jest bardziej niż zasadne.
Surface Laptop 5G – maszyna, która potrafi więcej
Na pierwszy rzut oka – klasyczny ultrabook. Dotykowy ekran 13,8 cala, procesor Intel Core Ultra 200, szybka pamięć LPDDR5X i nawet 1 TB miejsca na dane. Porty USB-C z Thunderboltem, klasyczny USB-A, jack 3,5 mm, kamera Full HD – wszystko, czego oczekiwalibyśmy po komputerze tej klasy. A jednak Microsoft dorzucił coś, czego brakuje niemal wszystkim konkurentom: pełnoprawny modem 5G z obsługą kart nanoSIM i eSIM.
To oznacza, że ten laptop – bez kombinowania, bez tetheringu z telefonu, bez szukania Wi-Fi – po prostu łączy się z internetem jak smartfon. I nie chodzi tylko o chipset. Urządzenie zostało wyposażone w system sześciu anten, które dostosowują się do sposobu trzymania i korzystania z komputera. Do tego dochodzi wbudowana funkcja mobilnego hotspotu, która pozwala udostępniać połączenie innym urządzeniom. Brzmi jak coś oczywistego? Też tak uważam. Ale w praktyce – to nadal wyjątek.
Dlaczego producenci ignorują ten potencjał?
Przegląd oferty laptopów z modemem komórkowym w polskich sklepach nie pozostawia złudzeń. Tylko kilka modeli – najczęściej z segmentu biznesowego – oferuje wsparcie dla LTE, nie mówiąc już o 5G. Asus ExpertBook, Acer TravelMate, Lenovo ThinkPad – to wszystko sprzęt kierowany do firm, nie do konsumenta. A przecież potrzeba mobilnego internetu nie dotyczy tylko korporacyjnych wojowników z Excela.
Nie znajdziemy tej funkcji w MacBookach. Nie oferują jej też najpopularniejsze linie laptopów z Windowsem. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Technologia jest dojrzała, komponenty dostępne, koszty wdrożenia relatywnie niewielkie. Co więcej – laptopy mają o wiele większe akumulatory niż smartfony, co czyni je wręcz idealnymi do obsługi połączeń komórkowych bez obawy o szybkie rozładowanie.
Tymczasem to właśnie telefony zostały przekształcone w mobilne routery – rozwiązanie, które działa, ale jest kompromisem. Włączenie tetheringu na smartfonie drenuje baterię, powoduje nagrzewanie, ogranicza wydajność. W świecie, w którym wszystko przenosi się do chmury, a mobilność nie jest luksusem, lecz koniecznością – brak modemu 5G w laptopie staje się niezrozumiałym ograniczeniem.
Internet z laptopa, nie z telefonu – czas na zmianę myślenia
Dzisiejsze laptopy – zwłaszcza te z układami ARM i energooszczędną architekturą – są w stanie działać kilkanaście godzin na jednym ładowaniu. Gdyby mogły same połączyć się z internetem przez 5G, byłyby o krok bliżej prawdziwej mobilności. Bez konieczności parowania z telefonem, bez konieczności noszenia kolejnego urządzenia w kieszeni.
Z jakiegoś powodu przyjęło się, że smartfon to centrum mobilności, a laptop – przedłużenie biurka. To błędne założenie. W 2025 roku laptop z kartą SIM powinien być tak samo naturalny jak telefon z Wi-Fi. Microsoft Surface Laptop 5G pokazuje, że to możliwe – pytanie tylko, kto pójdzie w jego ślady. I dlaczego większość producentów nadal milczy.